
[...] W propozycji Pasewicza, znanego do tej pory głównie z inspiracji buddyjską filozofią, zacieśniają się natomiast więzy z amerykańskim poetą Johnem Berrymanem, uznawanym za konfesyjnego i przewrotnie autobiograficznego. Grę z autobiografizmem podejmuje liberackie dziełko łączące montaż fotograficzny z poetyckim. Wariacje polskiego autora na tematy podrzucone przez Berrymana i narratora jego Piosenek snu, Henry’ego, kontynuują ich podstawowe wątki. Samotność i choroba Henry’ego wydają się jeszcze bardziej żałosne i groteskowe, bo odmierzane w języku dosadnym, czasem stylizowanym na prymitywny i rozwiązły. Przejmujące studium poczucia izolacji Ja nie łagodzi tu żadna pocieszycielska iluzja. [...] Anna Kałuża w artykule "Królestwo aluzji, pastiszu i epifannii"