
Part of Series
Pewnego dnia do Sekretnego Gabinetu Zagadkowych Agentów trafia zapłakany Witek, który prosi ich o pomoc w odnalezieniu ukochanego pupila. Przebiegły magik porwał Toskę, szczeniaka rasy cane corso. W dodatku okazuje się, że zaginęły również zwierzęta innych dzieci uczestniczących w pokazie magii. Teraz wszystkie są w wielkim niebezpieczeństwie. Trzeba działać szybko! Czy Zagadkowym Agentom uda się odnaleźć porwane zwierzęta? Czy dadzą radę przechytrzyć okrutnego, magika? Kim jest bezwzględny iluzjonista? I wreszcie: czy prawdziwa magia istnieje? Poznajcie Zagadkowych Agentów – Eryka i Romana – dwóch braci Deryło, oraz ich przyjaciółkę Ewę. Zafascynowany historią Eryk oraz pasjonat sportu Roman mieszkają na obrzeżach miasta w niewielkim zamku, w którym ich rodzice prowadzą antykwariat. Ewa pasjonuje się elektroniką, informatyką oraz sztuczną inteligencją. Wszyscy w trójkę uwielbiają rozwiązywać tajemnicze zagadki i razem tworzą zgrany zespół młodych agentów. Każdą wolną chwilę spędzają w jednej z komnat zamku – siedzibie Zagadkowych Agentów czyli Sekretnym Gabinecie. Nowa seria książek detektywistycznych dla młodych czytelników to frajda dla tych, którzy lubią opowieści z dreszczykiem. Coś dla siebie znajdą w niej zarówno fani historycznych smaczków jak i nowych technologii. Charakterystyczne czarnobiało ilustracje, szybko rozwijająca się akcja oraz niezwykle tajemnicze śledztwa zapewnią podczas lektury niezapomniane emocje. Seria o odważnej trójce: Eryku, Romanie i Ewie pokazuje wartość współpracy, przyjaźni i niesienia bezinteresownej pomocy innym.
Author

Adwokat, praktykował prawo w Polsce i we Włoszech. Niczym w dowcipie lubi stare wino, spleśniałe sery i samochody bez dachu. W prozie - seryjny morderca. „Grzech” to jego pierwsza zbrodnia. "Przez lata pisałem opowiadania, ale na studiach zarzuciłem je i moje natręctwo porządkowania myśli skupiło się na artykułach naukowych, a później siłą rzeczy także na pismach procesowych. Jednak chęć opowiadania historii przez cały ten czas narastała. Jednocześnie wciąż podsycała ją wyobraźnia. Gdy miałem stabilną sytuację zawodową wyobraźnia ciągle upominała się o przelanie na papier. Zamknąłem wszystkie inne sprawy i uznałem, że ten jeden, przy tym ostatni raz, spróbuję zmierzyć się z długą formą. Nie miałem opracowanego planu, rozpisanych wydarzeń ani drabinki bohaterów. Pisałem scena po scenie, bo tak wydarzenia podrzucał mi umysł. Właściwie musiałem jedynie spisać film, który oglądałem oczyma wyobraźni. W ten sposób powstał „Grzech”, a wkrótce okazało się, że to dopiero początek." trescjestnajwazniejsza.pl